Szansa na lidera - pierwsza jazda nową Kią Sportage

W Polsce 85 proc. sprzedanych Kii Sportage ma napęd na przednie koła. Ale występuje również jako 4x4 i właśnie taką wersję sprawdziliśmy. Lubimy iść na całość, wybraliśmy więc debiutującą w tym modelu sportową wersję GT Line, która wyróżnia się 19-calowymi felgami, czarną podsufitką, spłaszczoną u dołu jak np. w Audi kierownicą, centralną konsolą wykończoną czarnym kolorem fortepianowym oraz aluminiowymi nakładkami na pedały.

Pod maską, a jakże, najmocniejszy w ofercie motor benzynowy, 1.6 o mocy 177 KM. Nie jest to samochód, który został zbudowany, by eksplorować syberyjskie ostępy czy tarzać się w piaskach Sahary. To miejski typ, który jeśli już wyjedzie poza aglomerację, nie powinien przestraszyć się zaśnieżonej drogi do górskiego hotelu czy niewielkiego strumyka płynącego w poprzek kamienistego traktu.

W Hiszpanii śniegu nie znaleźliśmy, ale sprawdziliśmy, jak szybko napęd austriackiej firmy Magna potrafi przerzucać moment obrotowy pomiędzy osiami. Między osiami, bo w normalnych warunkach Sportage 4x4 jest napędzany na przednie koła. Ale jeśli ostro startujemy i przyczepność przednich opon okazuje się niewystarczająca, elektryczny silniczek zaciska sprzęgła wielopłytkowe znajdujące się przy tylnym dyferencjale, dzięki czemu samochód skutecznie rusza z użyciem wszystkich czterech kół. Takie rozwiązanie stosuje się w większości SUV-ów tej wielkości.

Ważne, jak szybko napęd reaguje na zmieniające się warunki. Kiedy w ciasnym łuku mocno wciśniemy gaz, to ESP i układ napędowy błyskawicznie i niezauważalnie ingerują, a Kia podąża w stronę wyznaczoną przez kierowcę. Ale nie zmienia to faktu, że tylne koła pełnią funkcję pomocniczą. Rozdział napędu można jednak zablokować i wówczas trafia on po połowie na przednią i tylną oś.

Foto: Auto Świat

Kia Sportage

Sportage w prowadzeniu przypomina samochód przednionapędowy. Poza tym 19-calowe koła znacznie lepiej czują się na asfalcie, jeśli więc zamie-

rzacie często podróżować drogami szutrowymi, warto wybrać podstawowe 16-calowe felgi i opony o większym profilu (215/70 R16). Kia należy do firm, które w ostatnim czasie robią olbrzymie postępy. I nie inaczej jest w przypadku nowego modelu, który jest dłuższy o 4 cm, ma większy o 3 cm rozstaw osi oraz obszerniejszy o 38 l bagażnik (503 l), a także więcej miejsca w środku. Pozycję za kierownicą można uznać za znakomitą, ale jeszcze większe wrażenie robi wykończenie. Materiały są miękkie i dobrej jakości. Poza tym poczucie komfortu wzmacnia poprawione wyciszenie oraz sztywność karoserii.

Foto: Auto Świat

Kia Sportage

Kia nie zdecydowała się na obsługę multimedów sterownikiem w stylu iDrive. Firma zatrudniła jednak Alberta Biermanna, który przez 30 lat zbierał doświadczenia w dziale M BMW. Nie powinno więc dziwić, gdyby takie rozwiązanie pojawiło się w kolejnym wydaniu tego popularnego SUV-a.

Tymczasem nowy model jest tak dobry, że ma szansę, podobnie jak poprzednik, brylować w swoim segmencie.